Przed meczem z LZS Czarnocin

Po porażce najwyższy czas się otrząsnąć i walczyć o kolejne punkty. W sobotnie popołudnie przeciwnikiem Naprzodu Skalbmierz będzie LZS Czarnocin. Jeszcze przed sezonem wiele wskazywało na to, że zespół z Czarnocina będzie rywalizował w III lidze, po tym jak, w poprzedniej batalii na drugim froncie zajął przedostatnie miejsce. Jednak los tak chciał, że w II lidze brakowało drużyn, co postanowił wykorzystać nasz najbliższy przeciwnik. I trzeba szczerze przyznać, że swoją szansę wykorzystuje znakomicie. W sześciu rozegranych do tej pory spotkaniach nie przegrał ani razu, jedno spotkanie remisując. Gra Czarnocina w porównaniu z zeszłym sezonem wygląda o niebo lepiej, choć w składzie nie zaszły zbyt wielkie zmiany. Dołączyli Sebastian Jędras z Koryta i Krystian Szostak, który po kilkuletniej przerwie wrócił do bramki LZS-u. Przed tygodniem LZS pokonał Lewart Bejsce, a Naprzód jak wiemy, doznał pierwszej porażki w sezonie, która zepchnęła go w tabeli aż na 5 miejsce. Jednak różnice nie są duże, a pomiędzy oboma zespołami wynosi zaledwie jeden punkt. Drużyna z Czarnocina znana jest z tego, że na konkretne spotkania potrafi się dodatkowo zmobilizować. Sobotni mecz na pewno będzie inny niż ten z poprzedniego sezonu, gdy Naprzód wygrał wówczas 7:3 i rozpoczął swój marsz w górę tabeli zakończony zwycięstwem rundy zasadniczej.